Feluś przyjechał do naszego schroniska parę godzin temu... kolejny skrzywdzony kot, który został oddany przez swoich właścicieli

Feluś ma około 2,5 roku. To kocurek, który do niedawna miał swój dom – był ukochanym pupilem, otoczonym uwagą i czułością. Niestety, po narodzinach dziecka wszystko się zmieniło. Gdy w jego świecie pojawił się noworodek, kocurek nie potrafił poradzić sobie z nową sytuacją, stresem i nagłą utratą uwagi. Został uznany za „agresywnego” i oddany do schroniska bez szansy na znalezienie mu nowego domu...

Teraz Feluś przebywa w naszym szpitaliku. Boi się, syczy, chowa w transporterze, nie rozumie, dlaczego nagle stracił wszystko, co znał. To nie jest zły kot – to kot, który jest przerażony i zraniony. Można go pogłaskać, ale widać, że potrzebuje czasu i cierpliwości. Nie miał wcześniej kontaktu z innymi kotami, więc nowe otoczenie też jest dla niego trudne.

Jest kastrowanym, zaszczepiony i na pierwszy rzut oka zdrowym kotkiem. Teraz dodatkowo wspieramy go obróżką feromonową i lekami, by pomóc mu się wyciszyć i odzyskać równowagę.

Szukamy dla Felusia spokojnego domu bez małych dzieci, gdzie ktoś da mu tyle czasu, ile będzie potrzebował, by znów zaufać człowiekowi. W dobrych rękach na pewno otworzy się i pokaże, jak wspaniałym kotem potrafi być.

W tym przypadku czas gra dużą rolę, boimy się, że kotek popadnie w depresję..