💔 Znalezieni jak śmieci. Kochają jak nikt.

Wanda i jej dzieci – pięć maleńkich istnień – zostali porzuceni na klatce schodowej.

Bez cienia wstydu. Bez kartki.

Tylko pudełka.

Tylko strach.

Ktoś po prostu zostawił je tam, żeby zniknęły.

Na śmierć głodową.

Na pastwę losu, hałasów, głodnych psów, bezdusznych kroków.

Ale one chciały żyć.

I Wanda, cudowna, dzielna mama, otulała swoje dzieci sobą, jakby mogła ochronić je przed całym światem.

😻Wanda – kotka o złamanym sercu, która wciąż ufa człowiekowi bez granic.

Tuli się, mruczy, wpycha się w dłonie.

Jakby mówiła: „Kochaj mnie. Proszę. Tylko tyle chcę.”

Jej dzieci?

Małe cudeńka, 6–7 tygodni:

👧 Wera i Wiki – delikatne, ufne, dziewczynki

👦 Welerianek, William, Wiktorek – chłopcy jak z bajki, każdy inny, każdy wyjątkowy

Jedzą samodzielnie, bawią się, nie wiedząc, jak blisko były końca.

A teraz… szukają początku.

Domu. Czułości. Ciebie.

Jeśli w Twoim sercu jest miejsce – zadzwoń:

Ola 666 610 062